„Tam litworowe doliny
Czarne stawy wyśniły,
Górą jasna pogoda,
A dołem biała woda
Pośród kosodrzewiny...” -
Władysław Broniewski „Hawrań i Murań”
31 maja – 3 czerwca 2016r. odbyła się długo oczekiwana wycieczka, w której uczniowie klas: III „a”, III „b”, II „b” mieli szansę zobaczyć malownicze krajobrazy Tatr. Wspólnie z przewodnikiem oraz opiekunami (panią Martą Cięcierą, panią Jolantą Garbal, panią Dorotą Brodzik oraz panem Piotrem Galińskim) mogliśmy podziwiać tajemnicze zakamarki najtrudniejszych i najbardziej niebezpiecznych polskich gór.
Po przyjeździe na miejsce poszliśmy zobaczyć największą skocznię narciarską w Polsce. Stamtąd udaliśmy się na reprezentacyjną ulicą w Zakopanem, położoną w centrum miasta – Krupówki.
Następnego dnia mieliśmy okazję pójść do jednego z najchętniej odwiedzanych miejsc w polskich Tatrach – Doliny Gąsienicowej, rozciągającej się na pograniczu Tatr Zachodnich i Wysokich. Można z niej podziwiać m.in. szczyty Świnicy, Kościelca, czy Żółtej Turni. Często nazywa się ją także Doliną Stawów Gąsienicowych. Znajduje się w niej bowiem aż 21 jeziorek, z których największe to Czarny Staw Gąsienicowy. Turyści odkryli uroki doliny już na początki XIX stulecia. W 1925 roku na Hali Gąsienicowej – najpopularniejszej, północnej części doliny – powstało schronisko Murowaniec. Tam mogliśmy spróbować popularnych tatrzańskich szarlotek. Po krótkim odpoczynku, ci bardziej wytrwali, wyruszyli dalej nad Czarny Staw Gąsienicowy, znajdujący się u stóp Kościelca na wysokości 1620 m n.p.m.
Trzeciego dnia udaliśmy się na długi spacer. Tym razem doliną Kościeliską. „… Wszystko się srebrzy lub złoci… / W kroplach świeżej wilgoci / Tęczową barwą połyska… / To Kościeliska!” – Tak Adam Asnyk pisał o najpiękniejszej z tatrzańskich dolin. Była ona także natchnieniem wielu innych poetów, pisarzy, malarzy i fotografików. Licząca 9 km długości dolina jest drugą pod względem wielkości po polskiej stronie Tatr. Trasa wiodąca przez Kościeliską to niemal w całości szeroki wygodny trakt spacerowy, zwężający się malowniczo w kilku miejscach zwanych bramami, a także w przepięknym wąwozie Kraków, który również mieliśmy okazję zobaczyć. Stanowi on pozostałość dawnej jaskini, a przy tym zalicza się go do najefektowniejszych formacji krasowych w polskiej części Tatr.
Wieczorem po raz kolejny mogliśmy podziwiać malownicze górskie miasteczko i zobaczyć sławną willę „Witkiewiczówkę”. Była ona budowana w latach 1903–1904 według projektu Jana Witkiewicza. Po oddaniu do użytku, wybudowane domostwo odgrywało rolę pensjonatu, który prowadziła córka architekta – Maria Witkiewiczówna. Warto również wspomnieć, że w latach 1931–1939 w willi mieszkał i pracował jeden z najsławniejszych polskich pisarzy i malarzy -Stanisław Ignacy Witkiewicz. Miał on tutaj również siedzibę swojej Firmy Portretowej.
Ostatnim punktem wycieczki była sławna Gubałówka, z której mogliśmy podziwiać krajobraz Zakopanego. Po obiedzie nadszedł czas, by ostatecznie pożegnać się z górami. Jestem przekonana, że wszyscy będą mile wspominać wspólnie spędzone chwile i na długo zachowają w pamięci piękno tatrzańskich krajobrazów.
DG kl.IIIa