Dnia 8 lutego 2013 roku klasa IIb ( i kilka osób z poza klasy) wybrała się na wycieczkę do Lublina, by z radością rozpocząć ferie po długim semestrze pracy w szkole.
Na wycieczkę mogły wybrać się jedynie osoby, które napisały co najmniej poprawnie sprawdzian z geografii. Niestety kilku osobom to się nie udało i szkoda nam było, tego że nie mogły razem z nami cieszyć się bardzo udanym wypoczynkiem.
Na początku wszyscy spotkali się pod szkołą. Z radością przywitałem moich rówieśników oraz opiekunów odpowiedzialnych za naszą wyprawę. Chwilę po tym podjechał nasz autobus i zawiózł nas prze siedzibę Lubelskiego MOSIRu. Gdy tylko wyszliśmy na zewnątrz czułem się trochę zdezorientowany ponieważ nigdzie w pobliżu nie widziałem lodowiska do, którego mieliśmy się udać, jak się okazało wielka hala mieściła się za ogromnym budynkiem przed, którym wysiedliśmy. Nic nie mówiąc wyruszyliśmy za naszą wychowawczynią, która zaprowadziła nas do hali gdzie dostaliśmy łyżwy i mogliśmy zostawić nasze plecaki oraz kurtki. Na łyżwach umiało jeździć około połowy osób uczestniczących. Ja sam nie miałem w życiu styczności z jazdą na łyżwach ani wrotkach itd. więc ostrożnie stawiałem swe pierwsze kroki, jednakże już po chwili ćwiczeń w trzymaniu równowagi odważyłem się odjechać dalej i dalej od band. Pod koniec wydawało mi się, że już jakkolwiek jeżdżę i nie tyczy się to tylko mnie. Większość z uczestników, nie próbujących wcześniej łyżwiarstwa, nauczyło się jazdy w stopniu podstawowym i złapało bakcyla. Nasz pobyt w "Icemani" trwał tylko półtorej godziny i szkoda nam było, że już musimy schodzić z lodowiska, ale zarazem weseliliśmy się z faktu dobrze spędzonego czasu. Po oddaniu łyżew wróciliśmy do autobusu i wyruszyliśmy w stronę galerii handlowej "Lublin Plaza", w której spędziliśmy następne dwie godziny. Zdecydowana większość wyruszyła w stronę strefy z restauracjami i tam posiliła się. Po zjedzeniu obiadu wyruszyliśmy pooglądać ubrania, płyty muzyczne, książki, gry i co "leci" w kinie. Gdy wszyscy zadowoleni zebrali się przed gmachem galerii weszliśmy do autobusu i wyruszyliśmy w stronę domów, gdzie nie mogliśmy się nawychwalać umiejętnościami nabytymi podczas wycieczki.
Lublin 2013 był jednym z lepszych wyjazdów jakie odbyliśmy przez cały pobyt w gimnazjum. Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi i czekamy na powtórkę z zabawy.
Wojciech Rogowski klasa II B